Plany Czytelnicze


Powszechnie znaną prawdą jest to, że grudzień stanowi niezwykły czas dla większości czytelników z uwagi na swój niezwykły nastrój. W końcu można nosić swetry i żłopać łapczywie napary litrami bez zbędnych komentarzy otoczenia i natarczywej temperatury. Nie ukrywam, że miesiące zimowe stanowią dla mnie okres, na który czekam przez cały rok, gdyż to właśnie w nich czuję się najlepiej zarówno jako zwykły piernikożerca, jak i osoba lubująca się w literaturze. Niestety, moje lenistwo pokrzyżowało mi nieco plany i zamiast zatonąć w powieściach wybieranych stricte w zimę, dane mi będzie nadgonić zaległości w rozpoczętych seriach, by nie zakończyć tego roku aż tak źle w kontekście przeczytanych pozycji. Przedstawię wam więc teraz moje najbliższe plany czytelnicze, które powinienem ziścić już dawno temu. 







 I. ,,Podbój" Simon Scarrow

Po przeczytaniu czegoś bardziej absorbującego nachodzi mnie zazwyczaj ochota na przygodę, krew, historię prostego wojownika, czyli to, co chłopcy lubią najbardziej. Cykl ,,Orły Imperium" jest aktualnie moją luźną odskocznią, której potrzebuje. 
Ten punkt planu został już jednak zakończony wraz z dniem pierwszego grudnia. Sukces! 










II. ,,Harry Potter i Więzień Azkabanu" J.K Rowling


Są w tych czasach takie serie, których treść trzeba po prostu znać, by nie czuć się jak przybłęda w świecie czytelniczym. Nikt oczywiście nie narzuca czytania Pottera, aczkolwiek po pewnym czasie sama ciśnie się do głowy myśl ,,Po prostu musisz to w końcu zrobić". 










III. ,,Clovis LaFay - Magiczne Akta Scotland Yardu" Anna Lange

Mimo, iż miał to być miesiąc zaległości, sięgnę również po niedawne nowości wydawnicze. Nie mówiąc już o tym, że ów pozycja niezwykle mnie kusi z jakiegoś powodu. Czas się przekonać, czy rzeczywiście warto zakrzątać sobie nią głowę. 












IV. ,,Mechaniczny Książę" Cassandra Clare 


Jest to moja mała seria wstydu, gdyż jej pierwszy tom przeczytałem w grudniu... Dwa lata temu. Mojej decyzji nie muszę więc zbytnio argumentować, po prostu czas się za to zabrać.












V. ,,Miecz Przeznaczenia" Andrzej Sapkowski 

W całym zestawieniu brakuje jednego z moich ulubionych gatunków, czyli krwistego fantasy, bez którego po pewnym czasie usycham. Tym razem postawię na pewny jakościowo tytuł, gdyż potrzebuję takiego. 














Ponadto zainteresowanych zapraszam na blogowy fanpage, dzięki któremu znacznie trudniej będzie wam przeoczyć posty:
Zapukaj tutaj

3 komentarze:

  1. Jak "przybłęda w świecie czytelniczym" - dokładnie tak się czułam nie znając Pottera :D Całe szczęście, że poszłam po rozum do głowy i w końcu go nadrabiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo przeczytania Harrego dalej będę przybłędą, gdyż jest jeszcze wiele serii ,,must read!". Choć to dobrze, w końcu im więcej do lektury, tym lepiej ^_^

      Usuń
  2. Trzecią część Pottera mam dokładnie w tym wydaniu, w jakim jest wstawiona okładka, i po angielsku :) Dalej nie przeczytałam, chociaż po polsku mam zaliczone wszystkie części.
    Sapkowskiego też znam, myślę, że to dobry wybór :) Mechaniczny Książę ciekawi mnie od dawna, ale jakoś mnie odrzuca fakt, że to jest chyba książka dla młodzieży a z młodzieżówkami rozstałam się dawno temu.

    OdpowiedzUsuń