Stój! Wielki Brat Patrzy - Dlaczego Warto Sięgnąć po Orwella?




Są takie powieści, które zawsze przewijają się przed naszymi oczyma w różnych zakątkach świata literatury. Nie jeden raz widzimy je w recenzjach, różnych zestawieniach, podsumowaniach, a mimo wszystko ciągle stanowią dla nas coś obcego, często odkładanego z powodu A bądź B. 
Nie muszę jednak długo się zastanawiać, by dojść do tego, że najczęstszym powodem odmawiania sobie danego tytułu jest jego wiek, którego liczby potrafią skutecznie narzucić nam dany pogląd odnośnie książki. 
Do takich powieści należą właśnie te nakreślone przez wspomnianego w nagłówku Georga Orwella, a właściwie Erica Arthura Blaira, które obecnie wydać się mogą młodemu odbiorcy nieco zakurzone, gdyż najczęściej przytaczane twory naszego dzisiejszego Twórcy mają swój początek w roku 1947 i 1953, a mowa tutaj oczywiście o ów wiecznie przewijającym się przed naszymi oczami ,,Folwarku Zwierzęcym" i ,,Roku 1984". 

Nie będzie to typowa, zbiorcza recenzja dwóch tworów, gdyż ciężko jest oceniać książki polegające w znacznej mierze nie na historii, unikatowych bohaterach, czy warsztacie, a przekazie, który dla każdego okaże się być inny w zależności od spojrzenia na świat. Nie będę więc tutaj politykował, by nikt nie zszarpał sobie nerwów, a jedynie postaram się zachęcić was do szybszego zapoznania się z Orwellem, przedstawiając krótko najpopularniejsze książki jego autorstwa. 


,,Folwark Zwierzęcy" autorstwa naszego dzisiejszego bohatera jest bardzo cieniutką książką o bardzo grubym przekazie. Liczy sobie bowiem zaledwie 136 stron łatwego w odbiorze języka. Lektura nie wymęczy nas więc w jakikolwiek sposób, choć można się tego obawiać z racji wieku książki - bezpodstawnie. 

Wyobraźcie sobie teraz farmę podobną do tych wszystkich farm z filmów o zwierzętach, którym aktorzy podkładają głos, np; ,,Babe - Świnka z Klasą" bądź ,,Zebra z Klasą" i  dodajcie do nich wątek buntu, gdyż właśnie o tym opowiada Folwark. Oczywiście nie jest to tak kolorowe jak w filmach dla rodziny, ale wydaje mi się, że w ten sposób rzucam fabule najlżejsze, najprostsze w przyswojeniu tło. 

Zwierzęta mające dość ludzkiego ucisku postanawiają przejąć Folwark, który stanowi przecież ich dom, więc czemu to one nie mają nim władać? Rewolucja czworonożnych nabiera rumieńców, lecz z samymi wywrotowcami zaczyna dziać się coś niespodziewanego, ukazującego problematykę nagłych przewrotów. 

Sam ,,Folwark Zwierzęcy" według autora miał stanowić satyrę na Rewolucję w Rosji, obnażyć sowiecki mit oraz ostrzec przed każdym totalitaryzmem. 

Wszystko zaczyna się od prostego hasła - ,,Wszystkie zwierzęta są równe", a resztę dziejów tych słów musicie poznać sami, do czego bardzo zachęcam. Nie jest to wielkie poświęcenie zważywszy na grubość książki, więc nie stracicie dużo czasu, jeśli ten typ literatury nie przypadnie wam do gustu.





,,Rok 1984" będący w sumie ,,Większym Bratem" Folwarku to pozycja, którą rekomendowałbym raczej jako danie główne po przystawce zważywszy na nieco cięższą treść wymagającą więcej zaangażowania. 360 stron lektury jest w stanie zafundować nam wiele rozważań na temat otaczającego nas świata. Co prawda autor pisząc powieść w latach czterdziestych stosował bezpośrednie nawiązania do ówczesnej sytuacji na arenie międzynarodowej, lecz mimo to wiele z przywar tamtejszych czasów dostrzeżemy w naszym cudownym XXI w. podczas lektury. 





Partia rządzi wszystkim - myślą, ciałem, duszą, pożądaniem, a nawet miłością obywateli. Wielki Brat patrzy, a mimo to znajduje się człowiek, który czuje, że jest inny od reszty, że jego myśl jest spaczona nieposłuszeństwem wobec wszystkich narzuconych norm. Jest świadomy podpisania w ten sposób wyroku śmierci o niewiadomym czasie realizacji. Dokąd zaprowadzi go ta droga? 

Książka jest czystą krytyką totalitaryzmu mającego swój wykwit za życia autora i w sposób skrajnie mięsisty wywleka wszystkie wynaturzenia w nim zagnieżdżone. Ludzie mający nieco wiedzy historycznej z ,,wątpliwą przyjemnością" będą mogli dostrzec na jej stronicach mniejsze bądź większe nawiązania do stalinizmu krytykowanego przez Orwella. Ten drastyczny ideowo twór powinien znaleźć się na listach książek do przeczytania w obecnym życiu dla samej przestrogi. Ludzkość bowiem już raz pokazała na co ją stać, a od drastycznych wydarzeń lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku nie minęło nawet jedno stulecie.

 ,,Wojna to pokój 
Wolność to niewola 
Ignorancja to siła" 



Podsumowując tą krótką wypowiedź mogącą ciągnąć się i ciągnąć z uwagi na poruszaną w powieściach problematykę powiem, że dane książki mogą być naszymi ulubionymi, to nie każda powieść może pochwalić się dzierżeniem naszej ulubionej refleksji po lekturze, a tych Orwell dostarcza dosyć sporo. 

Obie książki mają ode mnie gwarancję polecenia każdemu czytelnikowi mającemu ochotę na nieco cięższą, a zarazem łatwą w odbiorze literaturę. Nie ma na co czekać i odkładać Orwella na potem. 

1 komentarz:

  1. Przypomniałaś mi o "Roku 1984" :) Już dawno miałam w planach przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń